Krakowski Alarm Smogowy – Aplikacja

Krakowski Alarm Smogowy – Aplikacja SmokSmog oraz Smog

Na wczorajszym spotkaniu Tech Klub Kraków zaprezentował swoje osiągnięcia Krakowski Alarm Smogowy.

Krakowski Alarm Smogowy to ruch społeczny, który powstał w odpowiedzi na dramatyczną jakość powietrza w Krakowie

 

W swojej ofercie posiadają między innymi aplikację na system Android która pomaga pozbyć się złudzeń odnośnie jakości krakowskiego i nowohuckiego powietrza. 

Krakowski Alarm Smogowy – Aplikacja SmokSmog

Niełatwo znaleźć tą aplikację na stronie Krakowskiego Alarmu Smogowego, także poniżej, poprzez znany już kwadracik można sobie ją pobrać z Google Play.

Po instalacji aplikacji można wybrać stację monitorowania. Jedna znajduje się na Starym Mieście, a druga w Nowej Hucie (oczywiście jest ich więcej, ale te dwie interesowały mnie najbardziej)

Wynik dla Nowej Huty nie jest jakiś rewelacyjny. Wiadomo, Huta, Kominy, Dym, Wielkie Piece…

Wynik dla Alei Krasińskiego prezentowany jest poniżej.

Smog – kolejna aplikacja monitorująca

SmogSmok to nie jedyna aplikacja monitorująca stan krakowskiego powietrza.

Zainstaluj Smog

 

Mimo, że wskazania są podobne, mnie bardziej Smog przypadł do gustu ze względu na stronę wizualną i możliwość pracy w tle.

Nowa Huta wieczorem nie wydaje się tak zadymiona jak Stare Miasto. Warto więc zastanowić się, czy by na wieczorny spacer nie wybrać się do Nowej Huty.

Kilka aplikacji – jeden cel

Jeżeli mamy małe dzieci, to warto monitorować stan krakowskiego powietrza aby w te najgorsze dni wyjechać za miasto, albo zostać w domu. Można także pojechać do Nowej Huty. Tam powietrze zdecydowanie lepsze.

Kiosk Google Play

Kiosk Google Play – dla kogo ta aplikacja?

Kiosk Play nie oferuje gazet ani innych publikacji cyfrowych, chyba że o czymś nie wiem. Oferuje za to nagłówki z popularnych serwisów internetowych. Jeżeli komuś wystarczą nagłówki do szybkiego przejrzenia wiadomości ze świata, czemu nie. Jeżeli kogoś interesuje więcej, może przejść na stronę autora informacji i na tym cała zabawa się kończy.

Tylko nagłówki – im dalej w las tym ciemniej

Kiosk Google Play pobiera nagłówki z kilkunastu polskich serwisów. Pewnie można je jakoś skonfigurować i oddzielić te bardziej interesujące od tych mniej interesujących. nagłówki posiadają krótkie zajawki dotyczące zawartości treści artykułu. Dalej już aplikacja odsyła do normalnych stron, które nie są w żaden sposób dopasowywane aby ułatwić czytanie. Ot, normalna strona. Jeżeli ktoś ma ambicję czytania co rano wiadomości, bez zagłębiania się w temat, to aplikacja dla niego.

Technika

Płynne przechodzenie pomiędzy artykułami

Jeżeli otworzymy już jakiś artykuł wewnątrz aplikacji, możemy za pomocą przewijania prawo-lewo, czytać kolejne artykuły.

Personalizacja = oszczędzanie czasu

Aby nie przeglądać wiadomości, które mnie w ogóle nie interesują, w innych aplikacjach jak na przykład Feedly, samemu dodaję kanały wiadomości. Tutaj dzieje się to automatycznie, przez co trafiają do mnie informacje sportowe, które wcale mnie nie interesują.

Jeżeli komuś wystarczą nagłówki do szybkiego przejrzenia wiadomości ze świata, czemu nie. Jeżeli kogoś interesuje więcej, może przejść na stronę autora informacji i na tym cała zabawa się kończy.